Jak trudno to przyznać… wakacje- dzień po dniu- powoli dobiegają końca.
Nie leżałam pod palmą na rozgrzanej wyspie. Robiłam masę innych, rozmaitych rzeczy. Choć przez połowę lipca, odsypiałam pospieszne poranki, później zrywałam się już, zaczynając od porannego joggingu, łykając rześkie powietrze.
W pamięci zapiszę urywki rozmów, pojedyncze uśmiechy, spacery w promieniach słońca i ulewę. Wspólny obiad przy ciepłym, rodzinnym stole albo ognisko ze znajomymi, kiedy przemykała myśl- czy się jeszcze spotkamy?
Dziś babeczki z morelami, tak proste, że dlaczego by ich nie upiec?
20 sztuk
Babeczki z morelami:
Potrzebne składniki:
– 225 g mąki bezglutenowej lub pszennej, 5 jajek, 200 g cukru, 1 łyżka oliwy, 1 łyżka wody
– ok 100 g pokrojonych moreli + 20 połówek
Sposób przygotowania:
Białka ubij na sztywną pianę. Żółtka ubij z cukrem na kogel mogel. Dodaj oliwę i wodę a następnie po łyżce mąki.
Do masy wmieszaj łyżką pianę a następnie morele.
Formę do muffin wyłóż papilotkami i wypełnij do 3-4 pojemności. Na wierzchu każdej z babeczek połóż połówkę moreli. Piecz w temp. 180 stopni C przez około 20 minut. Gotowe możesz posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Upiekłam pleśniaka ;] Przepyszny
W domu wszyscy się zachwycają, a po dzisiejszym moim późnym powrocie ze studenckiego wyjazdu został tylko ostatni kawałek 

Czuję, że jutro upiekę te babeczki
Ściskam i dziękuje za maila 😉
Czy twoje babeczki urosły tak pięknie bez żadnych wspomagaczy? Ja robiłam je dzisiaj rano i wgl nie wyrosły. Wyszły mi takie ciasteczka:)) Tylko do ostatnich kilku dodałam proszek bo mi się przypomniało, że nic takiego nie dosypywałam i wyrosły pięknie.
A to ciekawe. Nie, nie, ja nic dodatkowo nie dodawałam. Nakładałam do 3/4 wysokości i wyrastały sobie ponad foremkę.