Bajeczny, włoski deser!

24 lipiec 2011 , In: desery
0

Czyli tiramisu!

Muszę przyznać, że do niedawna nie przepadałam za tym deserem. Owszem, mogłam zjeść kilka łyżeczek, ale nie było to dla mnie nic rewelacyjnego, chociaż wszyscy w koło się zachwycali.

Pewnie nie robiła bym go często gdyby nie fakt, że…

Szaleje za nim moja siostra :) Sama nazwa wywołuje u niej ślinotok! :) Więc robiłam je dla niej od czasu do czasu, za każdym razem coś trochę zmieniając. I nie wiem w którym momencie to się stało, ale i ja polubiłam ten włoski przysmak!

Jest tak kremowy, lekki a przy tym sycący. Mój ulubiony to ten przynajmniej dwudniowy, kiedy wszystkie składniki doskonale się połączą. Poezja :)

Do mojego tiramisu zawsze dodaję własne biszkopty, na które przepis podawałam już jakiś czas temu. Jeżeli chcesz możesz skorzystać z kupnych.

Tiramisu (bez jajek):

Potrzebne składniki:

¨    Porcjabiszkoptów (przepis znajdziesz w kategorii- ciastka) lub opakowanie kupnych

¨      500 ml śmietanki 36 %,0,5 kg sera mascarpone (najczęściej używam marki Galbani lub Piątnicy), cukier puder (do smaku), kilka łyżek kakao

¨      2 filiżanki espresso, kilka łyżek likieru lub syropu Amaretto

Sposób przygotowania:

W dużej misce ubij  śmietankę na średnich obrotach. W drugiej krótko rozetrzyj mikserem mascarpone. Obydwie masy połącz łyżką lub mikserem (na niskich obrotach). Do smaku dodaj cukier puder.

Przygotuj kawę, wymieszaj ją z likierem. Maczaj lekko biszkopty i układaj je obok siebie w prostokątnym naczyniu. Na warstwę biszkoptów wyłóż połowę masy. Posyp równomiernie kakao. Znów maczaj lekko ciastka i ułóż je jako następną warstwę. Wyłóż masę i posyp obficie i równomiernie kakao. Wstaw do lodówki na przynajmniej trzy godziny lub najlepiej dwie doby :)

Smacznego!

Na wierzchu ułożyłam truskawki i maliny. Według gustu. Nie jest to konieczne.

 

  1. Werciu, pod tym, że tiramisu w Twoim wykonaniu jest poezją, podpisuję się obiema rękami. Szkoda tylko, że ze względu na moje postanowienie w związku ze zmniejszeniem masy ciała :) dostaję takie małe porcje. Z drugiej strony, dzięki za konsekwentne wspieranie moich poczynań.

      • Weronika
      • 29 lipiec 2011

      Dziękuję za słowa uznania! A w kwestii diety, hmm…. postanowienie to postanowienie po prostu :)

      • Wera,

        No właśnie w kwestii diety… Twoja konsekwencja w tym względzie jest wzorcowa. Zwłaszcza na początku żywienia bezglutenowego, kiedy chleb nie nadawał się do jedzenia, a nie było „widoków” na to, że wkrótce coś radykalnie się zmieni. Pamiętam te smutne minki, szklące się oczka i powstrzymywane łzy. Ale nigdy nie narzekałaś, że nie smakuje, że nie zjesz. Oj można brać z Ciebie przykład, można. Nie ukrywam, że Twoja postawa bardzo ułatwiała nam zadanie. Dzielny z Ciebie młody człowiek! Tak trzymaj, a Twoje marzenie, które „sprowokowało” tego bloga, zanim się spostrzeżesz, stanie się faktem.

  2. Stwierdzam, że to najbardziej wyjątkowy deser w wykonaniu mojej siostry. Wręcz rozpływa się w ustach. :)

  3. Właśnie go zrobiłam. Zazwyczaj trzymam się z dala od robienia deserów z dużą ilością kremu ale ten wyszedł mi genialnie! Bardzo Ci dziękuję i życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga. :)

  4. Ojj, żebyś wiedziała, że nie tylko Twoja Siostra za nim szaleje. To jest chyba najlepsze dzieło Twych rąk, jakie dane mi było kiedykolwiek spróbować! Jest naprawdę przeee prze przepyszne 8D
    Podziwiam w ogóle Twoją pracę, mi nigdy nie udałoby się zrobić równie boskiego przysmaku

  5. Jak patrze na to zdjęcie to już jestem głodna :)

      • Weronika
      • 29 lipiec 2011

      Naprawdę? To może sama przyrządzisz taki deser? :) Na poprawę humoru :) bo pogoda nas tego lata nie rozpieszcza.

  6. Wercia ,,Ja” sama nie zrobię ale może poproszę kogoś obcykanego w kuchni ja zrobię muffiny (postaram się)

  7. A ja miałam już okazję zrobić to genialne tiramisu zanim ukazał się wpis, pod czujnym okiem Weroniki.:)

      • Weronika
      • 1 sierpień 2011

      Tamto to jeszcze nie było to :) Ale fakt robiłyśmy je razem 😛
      Miło, że wpadłaś na bloga!

  8. Tak to wszystko prawda! Tiramisu w wykonaniu Werki jest przepyszne! Może już czas spróbować zrobić je samemu?:)
    Napisze jak podejmę się tego wyzwania! 😀 😛 i oczywiście jak mi wyjdzie 😀 😀

  9. Tiramisu gotowe, czeka w lodówce na gości :) Gdyby nie Twój blog, żyłabym w przekonaniu, że tiramisu jest zbyt skomplikowane w przygotowaniu i delektowałabym się nim tylko restauracjach. Dzisiaj przygotowałam go po raz drugi i cieszę się jak małe dziecko :)

      • Weronika
      • 3 grudzień 2011

      Cieszę się, że postanowiła Pani testować moje przepisy i że nie są one zbyt skopmplikowane! Dziękuję za zaufanie i dzielenie się uwagami!
      Powodzenia w kulinarnych poczynaniach :)

    • marta
    • 19 styczeń 2012

    mam pytanie: na jak duza ”blache” tzn to naczynie to wystarczy? mozesz podac wymiary swojej? :>

Dodaj komentarz

Weronika Madejska

"W życiu tak już często bywa, że… najpiękniejsze prezenty od losu dostajemy opakowane w problem".

Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej

Spotkajmy się na Instagramie

[instagram-feed]

Blog roku 2011

Blog roku 2011