Tu gdzie mieszkam, kilka lat temu przeprowadziła się cała moja rodzina od strony mamy. Nierzadko wpadamy więc do siebie po brakujący składnik albo wymieniamy się zdobyczami. Ostatniej soboty dostałam od cioci pękatą torbę ciężkich batatów. Część przerobiłam na pure, które idealnie sprawdzi się jako zamiennik w kuchni roślinnej, a pozostałe natarłam oliwą i przyprawami i podałam z ostrym sosem sezamowym. To banalny przepis, który sprawdzi się idealnie w roli nieskomplikowanej przekąski.
przekąska dla 2 osób
Pieczone bataty z ostrym sosem na bazie tahiny
składniki
– duuuży batat
– 2 łyżki oliwy
– 1 łyżeczka tymianku
– 1 łyżeczka ziół prowansalskich
– 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
– sól morska
sos
– łyżka tahiny (pasty sezamowej)
– łyżeczka musztardy
– łyżeczka syropu z agawy
– kilka łyżek wody
– solidna szczypta chilli
wykonanie
Batata pokrój w ćwiartki, a każdą na połowę. Jeżeli masz naprawdę sporą bulwę możesz podzielić na więcej części- będą cieńsze i szybko się upieką. Każdy kawałek natrzyj delikatnie oliwą oraz tymiankiem, ziołami, pieprzem i solą. Piecz w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C przez około 15 minut.
W kubeczku przygotuj sos: wszystkie składniki oprócz wody zmieszaj dokładnie na jednolitą pastę. Dodaj tyle wody by sos był gęsty, ale płynny. Jeżeli lubisz, możesz dodać też kawałeczek pokrojonej papryczki.
Upieczone bataty podawaj na ciepło z sosem i dodatkiem świeżych, sezonowych warzyw.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.